piątek, 2 lipca 2010

Rozdział V

czwartek, 24.06.10        godz. 20.05

Obudziłam się dopiero po jedenastej.
Miałam być w szkole o w pół do dwunastej, więc szybko się umyłam, założyłam na siebie byle co (zresztą jak zwykle), wzięłam jogurt pitny i poleciałam do pedałówy.
W połowie drogi kapłam się, że nie wzięłam kluczyka do szafki i musiałam się wracać.
Spóźniona weszłam do sali, a nauczycielka naskoczyła na mnie [w sensie, że się darła] tak, jakby się Tigera na śniadanie nażłopała xD.
Po jakichś 20-30 minutach przestała, i kazała nam umyć szafki.
Oczywiście w mojej szafce rozróba:
dwie bluzy, blok techniczny, farby, buty całe ubłocone, a do tego jeszcze ze dwadzieścia pędzli porozrzucanych gdzie popadnie, a ponieważ były tam jeszcze rzeczy moich sióstr, znalazły się tam też ze dwie lalki barbie z akcesoriami, dwa keny i ze trzy pluszaki.
A do tego jeszcze basen mi skisł, więc moja szafka cudownie odrażająco pachniała.
No, ale po jakiejś godzinie udało mi się wszystko posprzątać i nawet zmyć z niej ten zaschnięty jogurt, który kiedyś "niechcący" mi się rozlał.
Popsikałam ją odświeżaczem, który pożyczyłam od Anieli, ale chyba jednak trochę za dużo "mi się psiknęło", bo jechała potem cała szatnia, a szatniarka zrobiła taką minę jak to poczuła, że piałam z niej przez dobre dziesięć minut =).

Wróciłam do domu obładowana torbami, jakbym z jakiejś dalekiej podróży wracała.
Dupnęłam te torby zaraz koło drzwi i położyłam się do łóżka, bo oczy mi się kleiły jakby ktoś do nich kropelki nalał.
Starszych nie było w domu, więc przespałam się z godzinę, a potem obiad i na dwór.
Wyszłyśmy z Anielą na rowery i ja się jej pochwaliłam, że umiem na jednym kole stanąć, a potem ona spróbowała i wylądowała w błocie xD, a potem jak wstawała, to jeszcze raz glebła, ale tym razem na plecy, więc jak się podniosła, wyglądała jak świnka pepa po rodzinnej sielance xD.
A ja wybuchłam takim śmiechem, że powstrzymałam ruch uliczny bo wszyscy się na nas gapili xD.
Niektórzy nawet piali razem ze mną.
Jak już skończyłam się śmiać, najzwyczajniej w świecie wróciłam do domu.

Jutro zakończenie roku i założę sukienkę [razem z bransoletkami na zdjęciu], którą pożyczy mi Aniela, a do tego dodatki (buty, opaska) i fryz, który mi zrobi i wszystkim gały wyjdą na wierzch (jak w tych takich śmiesznych okularach ze sprężynkami xD).
Nie mogę się już doczekać!
Dlatego idę spać, bo nie chciałabym mieć jutro worów pod oczami xD.

Narka!!! ;***





                                                            *******
                                    ten rozdział mi trochę nie wyszedł, 
                             no ale nie każdy może podobać się wszystkim.
                w każdym bądź razie staram się, ale pisarką to ja nie jestem.
               narazie w tym opowiadaniu nic się nie dzieje, ale cierpliwości, 
                                      bo już w X rozdziale się zacznie

                                                pozdro, Juliae52

3 komentarze:

  1. szkoda że to takie króciutkie:(
    ale cię rozumiem, że trudno napisać rozdziął w którym się coś ciągle dzieje:)
    już się nie moge doczekać X rozdziału;)
    powodzenia z następnymi:*

    OdpowiedzUsuń
  2. 21 yr old Desktop Support Technician Giles McGeever, hailing from Swift Current enjoys watching movies like Colossal Youth (Juventude Em Marcha) and Yo-yoing. Took a trip to Shark Bay and drives a Mercedes-Benz 540K Spezial Roadster. moja odpowiedz

    OdpowiedzUsuń